W sobotę dnia 23-04-2016 Krakowski Klub 80 Rowerów wybrał się na pierwszy w tym roku rajd, z cyklu Rodzinnych Rajdów Rowerowych, Kraków –Trzebinia (a dokładnie Kryspinów –Młoszowa). Poranna zbiórka przy Via Caffe ukazała, iż wiele osób chce uczestniczyć z naszym klubem w tej formie spędzania czasu na rowerze. Z Placu Wolnica wyjechało nas 26 osób.

Dzięki uprzejmości Dominika, który otwarł podwoje kawiarni, niektórzy mogli skorzystać i wypić poranną kawę. Chwilę później zebraliśmy się aby zrobić pamiątkowe zdjęcie całej grupy i wyjaśnić formę przejazdu do Kryspinowa. Po podzieleniu się na dwie grupy ruszyliśmy w drogę wzdłuż Bulwarów Wiślanych, Salwatora, by powrócić znów na wały Wiślane. Piękna, bezwietrzna pogoda więc i droga mijała szybko. Każdego do przodu gnała chęć uczestniczenia w tym pięknym spotkaniu rowerzystów. Po dotarciu do celu ukazał się piękny dla naszych oczu widok ponieważ na miejscu już była liczna grupa rowerzystów. Czekały na nas już 3 osoby, a po chwili dojechali (a tak naprawdę wyjechali z lasu) nasi pobratymcy z grupy XC80. Grupa liczyła już ponad 45 osób.

Pobieranie numerów startowych zajęło nam krótką chwilę ponieważ organizacja tego wydarzenia była na wysokim poziomie. W oczekiwaniu na start zdjęć i rozmów było bez liku. Rozmawialiśmy o tym, co nas spotka tego dnia, jak będzie wyglądała droga przejazdu i co czeka nas na miejscu. Punktualnie o 12 dano sygnał do startu więc ruszyła ta wielka kawalkada rowerzystów w kierunku mety w Młoszowej. Ruszyliśmy i my w zwartej grupie ale już po paru kilometrach w tym tłumie zaczęliśmy się gubić. Droga była oznaczona wyśmienicie przez organizatorów więc nie było obawy, że się ktoś zgubi. Słońce i związane z tym ciepło, droga przed nami, obok wielu rowerzystów, którzy podzielają naszą pasję - więc cóż więcej było nam potrzebne do szczęścia? Gnaliśmy do przodu i nawet nie wiadomo kiedy dotarliśmy do mety rajdu, która znajdowała się na terenach zespołu pałacowo-parkowego w Młoszowej.

Po rozlokowaniu się na miejscu i wywieszeniu naszej flagi klubowej (która stała się prawie że latarnią dla naszych zagubionych w trakcie przejazdu osób) powędrowaliśmy grzecznie do kolejki po posiłki i wodę zapewnione przez organizatorów. Konkursów, losowań i związanych z tym nagród było wiele, a i nas spotkała bardzo miła niespodzianka w postaci PUCHARU DLA NAJCIEKAWSZEJ GRUPY, która nas bardzo ucieszyła. To kolejny puchar, który przywozimy z naszych wspólnych wyjazdów pod sztandarem Krakowskiego Klubu 80 Rowerów i mamy nadzieję, iż nie ostatni (niech to będzie kolejna  motywacja aby do nas dołączyć). Na miłej zabawie czas bardzo szybko mijał więc i na nas przyszedł czas powrotu. Liczba osób już w trakcie pobytu zmniejszyła się ponieważ grupa XC80 już pognała przed siebie, część osób wybrała się wcześniej w drogę, a niektórzy skorzystali z transportu powrotnego.

A my cóż, w drogę powrotną przez Puszczę Dulowską (polecamy bo jest przepiękna), nawijamy kolejne kilometry na nasze koła (liczniki) i pędzimy w kierunku Krakowa. Już teraz w mniejszej grupie (około 26 osób) więc i większym tempie gnaliśmy przed siebie. Bez większych postojów szybko zbliżaliśmy się do bram Krakowa i końca naszej sobotniej przygody. W trakcie przejazdu niektórzy odłączali się od naszej grupy ponieważ mieli już blisko do domu i nie po drodze było im jechać do końca naszej wyprawy. Do celu i końca naszej jazdy jakim jest Via Caffe dotarła grupa około 10 osób. I skończył się nasz wspólny dzień i przejechane razem kilometry, każdy rozjechał się w swoim kierunku (a tak naprawdę to jeszcze siedzieli, pili kawę i jedli ciastka). Chcieliśmy wraz z Mirkiem podziękować Wam za wspólny dzień, wspaniałe towarzystwo i przejechane razem kilometry. Oby nie było to nasze ostatnie spotkanie.

Razem pokonaliśmy 94 km, z czego jesteśmy dumni. Dopisujemy sobie zatem taką ilość punktów do tabeli: Punktacja Krakowskiego oddziału

Ślad z trasy na naszym profilu Endomondo pod adresem: https://www.endomondo.com/users/21344361/workouts/latest

Filmik z Radju oraz kilka zdjęć poniżej :) 

https://www.youtube.com/watch?v=wdClGGYEHjM

Byliście wspaniałą i bardzo mocną grupą! Do następnego razu!