W dniu 22.07. odbył się już ostatni rajd z cyklu rodzinnych rajdów rowerowych w tym roku. Naszego klubu nie mogło zabraknąć na tym rajdzie, gdyż jest to jedna z naszych ulubionych tras. Spotkaliśmy się rano na placu Wolnica grupą śmiałków, którzy postanowili wziąć udział w rajdzie.

Wczesna godzina, a już gorąc był odczuwalny. Ostatnie upały dają się we znaki chyba wszystkim. To jednak nie powstrzymało naszej grupy i już po chwili zaczęliśmy kręcić kilometry jadąc w kierunku Alwerni. Trasa przebiegała bardzo podobnie jak każdego roku, od kiedy bierzemy udział w rodzinnych rajdach rowerowych. Małe modyfikację na przestrzeni lat, aby jechać bardziej bocznymi drogami gdy tylko się da. Dzięki temu też zawsze poznamy jakieś nowe okolice i jeszcze nie zbadane przez nas ścieżki :)

Do Alwerni zajechaliśmy, na tyle wcześnie, że każdy z nas miał czas odpocząć, zjeść coś przed rajdem, pobrać numer startowy i przywitać się ze znajomymi, którzy na start dotarli samochodem. Konrad przyjechał z Tarnowa wraz ze swoimi dziećmi - gratulujemy propagowania wśród najmłodszych propagowania zdrowego stylu życia i jazdy na rowerze.

Pyk, myk i raj się rozpoczął. Każdy klubowicz pojechał swoim tempem, bo ciężko przy tylu uczestnikach trzymać się razem. Po prostu jak to przy rajdach zawsze spotykamy się w jednym miejscu na mecie.

Tak gorąco w Alwerni na poprzednich rajdach chyba jeszcze nie było jak w tym dniu. Temperatura sięgała 30 kresek, a wilgotność ponad 64 procent. Ciężko przy takim upale się jeździ, myśli i funkcjonuje. Wymaga to dużej odporności fizycznej, ale i psychicznej. Trzeba pamiętać, aby w takie dni szczególnie zwracać uwagę na nawodnienie organizmu, bo przy odwodnieniu może być kiepsko.

Niestety, prowadzący doznał kontuzji i dzięki pomocy Konrada wrócił do Krakowa samochodem. Oczywiście całej grupy nie zostawił samej sobie. Szybko przeszkolił Mariusza w obsłudze Garmina, gdzie była rozrysowana trasa powrotna i towarzystwo ruszyło w drogę powrotną. Wielkie dzięki dla chłopaków za pomoc! Z Konradem zostaliśmy jeszcze chwilę, aby uzyskać pamiątkowy wydruk gazety z naszym wspólnym zdjęciem po rajdzie.

Na plac Wolnica grupa dotarło po godzinie 20. Kto był to przekazane zostało mu zdjęcie z gazety, a reszta uczestników odbierze je sobie przy okazji.

Dziękujemy za ten wspólny dzień. Pokonaliśmy tego dnia 120 km i tyle wpisujemy sobie do tabeli:

https://goo.gl/cdQ2ru

Profil z trasy na naszym endomondo z tego pamiętnego dnia:

https://www.endomondo.com/users/21344361/workouts/1169980816

Poniżej zdjęcia.

Podobało się? Powiedz innym…. Nie podobało, powiedz nam.