Czerwiec tego roku przyniósł rekordowo wysokie temperatury. Afrykański upał towarzyszył nam również w niedzielę 30 czerwca, na wycieczce Klubu 80 Rowerów do Lanckorony.

Zbiórka jak zawsze na Placu Wolnica. Tym razem jednak wcześniej, bo o 8 rano. Pomimo upału na miejscu zbiórki pojawiło się 18 osób. Mile zaskoczył nas Rafał, który przyjechał z Chełmka, aby z Klubem 80 Rowerów spędzić ten dzień. Bardzo dziękujemy.

Już o wczesnych godzinach rannych, upał dawał się we znaki, nie tylko rowerzystom, ale i samym rowerom. Jeszcze przed wyjazdem, na Placu Wolnica u Jacka w rowerze „wystrzeliła opona”. Niestety, tym sposobem nasz klubowy fotograf musiał zrezygnować z udziału w wydarzeniu.

Wyruszyliśmy z Placu Wolnica w kierunku Tyńca, Skawiny i Woli Radziszowskiej. Kolejna awaria czyli tzw. „guma”, przytrafiła nam się na Kolnej. Po naprawieniu usterki, ruszyliśmy dalej. Niestety z przyczyn od nas niezależnych, kolejne dwie osoby odłączyły się od grupy.

Trasa do Lanckorony mijała już spokojnie i pomału. Można powiedzieć od sklepu do sklepu, bo musieliśmy często uzupełniać zapasy wody.

Nasz cel osiągnęliśmy około godziny 13. W Lanckoronie odbywał się zlot starych samochodów i mogliśmy podziwiać naprawdę wspaniałe modele. Był czas na odpoczynek, posiłek i zdjęcia. Powrót zaplanowaliśmy na godzinę 15.

Termometry na naszych licznikach pokazywały ponad 44 stopnie C. Było naprawdę gorąco, ale do Krakowa mieliśmy sporo kilometrów, więc punktualnie o 15 opuściliśmy imprezę w Lanckoronie.

Aby urozmaicić sobie trasę, pojechaliśmy w kierunku Kalwarii Zebrzydowskiej. Powrót do Krakowa był przez Czernichów, więc dodatkową atrakcją była przeprawa promowa. Im bliżej Placu Wolnica, tym więcej osób odłączało się od grupy, dlatego pamiątkowe zdjęcie zrobiliśmy sobie po zjeździe z wału wiślanego.

Na miejsce zbiórki dotarło 8 zmęczonych upałem, ale zadowolonych osób, pożegnaliśmy się i rozjechaliśmy do domów. Po tylu kilometrach, w takim upale, każdy z nas marzył o zimnym prysznicu i nie tylko :)

Pokonaliśmy razem 104 km. Tyle wpisujemy sobie do tabeli punktów.

Poniżej jak zawsze kilka zdjęć z naszej wyprawy :)